www.howrsepogaduchy.fora.pl

Delasecente

Co sądzicie o jej twórczości?

Ja próbowałam czytać "Intruza"... Odpadłam po kilku stronach xD Nudne jak flaki z olejem i ciężko się czyta.

Przeczytałam drugą i trzecią część "Zmierzchu". Nieinteligentna Bella, jej niemożność domyślenia się najbardziej oczywistych faktów, przeboski Edward, którego jedyną wadą jest brak wad (no i of course jego nadmierna sztywność) rozbawiły mnie do łez. Prawie.

Czyli wspominam to dość dobrze, ale tylko jako totalną parodię...

(po książkach Anne Rice to to było po prostu śmieszne Rolling Eyes

)

LovettBon

Nooo

Jako wyznawczyni zasady iż książek nie ocenia się po okładce, przeczytałam wszystkie 4 części Zmierzchu Very Happy

A tutaj możecie przeczytać, co o nich sądzę:

[link widoczny dla zalogowanych]

To mój artykuł do gazetki szkolnej sprzed 1,5 roku, dzięki któremu byłam sławna w szkole przez jeden dzień xD Cudowne uczucie xD

Delasecente

Przeciętny romans? Jak dla mnie to raczej słaby romans mocno zalatujący marysuizmem xP Porównywalne z idiotycznymi opkami pisanymi na blogach przez dziewczynki cierpiące z niedoboru miłości. (kiedyś uwielbiałam takie opowiadanka czytać, zwłaszcza o Tokio Hotel xD można się nieźle ubawić)

Wiecie, że jest komiks (pseudomanga) na podstawie zmierzchu? Natknęłam się na to w Empiku. Nie czytałam i mam nadzieję, że jest lepsze od książki.

Gabaxd

Delascente lepsze jest ;D Wierz mi. A co sądzicie o Mangach?

Delasecente

Ale tak ogólnie?
Bo jak tak to można by wątek o mangach założyć <3

Gabaxd

Można by

Ja je tak jakby kocham... Smile

Delasecente

To ja chetnie założę ^^ Tylko w Off-topie czy tu, w Ksiażkach? Bo to niby nieco sa ksiażki, ale jednocześnie nie są... yyy...

LovettBon

Książki, książki ^^

Gabaxd

To jak zakładasz?

Rinn

Delasecente

Jeśli będziesz czytać z nastawieniem na komedię to będzie spoko xD

Tirrathee

'Intruz' był jeszcze do przełknięcia, ale momentami ckliwość aż wypełzała z liter i oblepiała mi palce. Za dużo dramy, ale pomysł ciekawy. Z kolei 'Zmierzch' to śmiech na sali, a filmy tylko to podkreśliły.

Zgadzam się z opinią, że Stephenie Meyer od Jeanne K. Rowling odróżnia tylko to, że ta pierwsza nie potrafi pisać. x3 Mówię tu oczywiście o porównywaniu na polu kariery pisarskiej, nie faktycznej treści książek w/w pań.
Notabene, że też jeszcze nie ma tu wątku o Harrym...